Autor Wiadomość
O.S.T.R.Y
PostWysłany: Sob 17:57, 29 Kwi 2006    Temat postu:

Hmm.. po dłuższym zastanowieniu warto zauważyć że to my kreujemy " "przeznaczenie", to od nas zależy czy coś sie wydaży czy nie...każdy choć najdrobniejszym szczegółem swego życia decyduje o losach innych.
Dla przykładu jedzie se pijany kierowca i co rusz zjeżdża na nie swój pas( on zdecydował o tym że wsiada za kierownice pijany i po częsci że może spowodowac wypadek)...i dajmy na to kilkadziesiąt osób jadących ta samą droga wyczuje gościa że jedzie na podwójnym gazie (to sa ci co odczytali znak prawidłowo )... ale znajdzie sie jedna osoba nie twierdze że zaraz że ona jest winna tego że ten gośc sie napił ...ale znajdzie sie taka osoba, która błednie odczyta znaki i nieszczęscie gotowe...podsumowując nauczmy sie rozglądać bo nigdy nic nie wiadomo( patrzmy żeby później nie zwalać na "przeznaczenie" bo ono zależy po części od nas samych my je kreujemy)
MałGosia
PostWysłany: Czw 19:22, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Przeznaczenie... chyba nie istnieje, coć pewności oczywiście brak. Gdyby istniało... to wizja raczej nieciekawa. Wszystko, co się dzieje na tym świecie byłoby tylko czymś w rodzaju filmu, który należy wyświetlić: odpowiednie zdarzenie w odpowiednim czasie. Z drugiej strony, nikt tego filmu jeszcze nie widział... nie jesteśmy w starożytnej Grecji, by radzić się wyroczni. Więc może to nie ma dla nas znaczenia, czy owo przeznaczenie istnieje czy też nie... Trochę trudno byłoby oswoić się z myślą, że tak naprawdę wszystko jest z góry zaplanowane, ale, jak już napisałam, sądzę, że przeznaczenie (raczej) nie istnieje.
sulla
PostWysłany: Nie 17:40, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Przeznaczenie w pierwszym przypadku przedstawionym przed O.S.T.R.Y. 'go jest tym faktycznym !przeznaczeniem! Drugi przedstawiony przypadek to ciąg przyczynowo skutkowy w którym coś wyjdzie tak jak miało lub nie. Trzeci podpada pod determinizm a on nie jest równoznaczny z przeznaczeniem.

Osobiscie jeszcze nie roztrzygnąłem tego czy jest czy też nie, lecz jeżeli niemamy dowodów na jego istnienie to wypada chyba tą koncepcje odrzucić. Wiara w przeznaczenie według mnie utrudnia życie, wszystkie swoje błedy możemy zwalić na los, fotum które nad nami ciąży. Wiara taka może prowadzić do biernosci "będzie co ma być" , braku doskonalenia się jak i wykonywania wszystkich innych działań.

Wizja w której naszym życiem żądzi przeznaczenie zwalnia nas z jakiejkolwiek odpowiedzialności ale pozbawia także wolności w nawet najmniejszym stopniu, nie ma chaosu ani przypadku. Czy to jest dla mnie błogie czy nie? Chyba zależy od humoru w któcym się znajduje Wink .
O.S.T.R.Y
PostWysłany: Czw 18:56, 06 Kwi 2006    Temat postu:

Przeznaczenie ..jeśli jest oznacza to że nasze losy sa z góry założone ktoś jush kiedyś napisał te ksiazke zwaną życiem a my tylko odgrywamy podrzedne role w tym przedstawieniu
Przeznaczenie ..jeśli patrzy sie na niektóre życiowe zdażenia to człowiek uzmysławia sobie że tak musiało być lub nie ... jeżeli spojżymy na te kwestie od strony np. zaplanowanego napadu na bank (wszytsko doskonale zaplanowane dopiete na ostatni guzik ..) nic bardziel mylnego w gre wchodzi nieprzwidywalny "czynnik ludzki", wszytsko może sie potoczyć zupełnie inaczej niż przewidzieliśmy wystarczy że pojawi sie niezaplanowana osoba i jush doskonały plan szlag trafił ....
Przeznaczenie ..jeśli jednak ktoś z góry przewidział że ta osoba mam tam być tylko nas o tym nie uprzedził no cóż Każdy z nas podświdomie stawia sobie określone cele do których dąży warto sie zastanowić czy to włąsnie nie przeznaczenie.....
Dzwon
PostWysłany: Pon 17:29, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Przeznaczenie chyba jako takie nie istnieje, chociaż niektórzy mogą jego istnienie tłumaczyć jako zaplanowanie przez Boga ich życia lub niektórych sytuacji ( to tak do naszej dskusji na temat Boga ). Ja osobiście w przeznaczenie nie wierzę - mysle, że jestem sam w stanie decydowac o swoim życiu, chociaż nie wykluczam istnienia przeznaczenia.
sulla
PostWysłany: Nie 20:00, 02 Kwi 2006    Temat postu: Przeznaczenie

Kto z nas w nie wierzy a kto nie? Czy to, że może wisieć nad nami jest wizją straszną czy też błogą? Zapraszam do dyskusji.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group