Autor Wiadomość
sulla
PostWysłany: Czw 16:44, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Wracajac do faktycznego tematu to w najnowszej "POLITYCE" znajduje się ciekawy artykuł o "kreacjoniźnie" i próbach jego wprowadzenia do programu nauczania w USA.
Cooba
PostWysłany: Wto 23:52, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Do S. :

Najpierw kwestia "ciągłości". Słowo "ciągle" właściwie odnosi się tylko do Twego dorobku wypowiedzi na tym forum w liczbie dwóch postów (czyli tych, które zostały napisane przed moją wypowiedzią).

Co do dostrzegania piękna i homoseksualizmu się nie wypowiem. Ktoś tu pokazał, że umie grać w skojarzenia, ale mamy tutaj na nie osobny temat i myślę, że należy zawsze wiedzieć w jakiej części forum się jest gościem.

Nawet jeśli nikt tutaj nie mówi o rządach absolutnych jednej wielkiej siły rządzącej, to niech nikt sobie weźmie do serca swoje słowa o tym, że w wypadku zachwiania potęgi USA kontrolę nad światem przejmie arabski syf. Myślę, że i tak nie będę się już kłócił... z nikim.

Ustalmy jasno: ten temat jest o amerykańskim durnym stylu życia i paradoksach tego kraju, dostępnych także dla nas, dzięki dobrodziejstwom globalizacji. Nie o homoseksualizmie, Iranie, czy moim tyłku i sercu (a także ich domniemanych powiązaniach z miłością homoseksualną właśnie).
Sheldon
PostWysłany: Pon 16:34, 03 Kwi 2006    Temat postu:

"żeby potwierdzić to, co napisałem. " - miało byc "napisałeś" na końcu...
Sheldon
PostWysłany: Pon 16:27, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
że ciagle zakładasz istnienie jakiejś koniecznej wyższej siły

Ciągle? Ciekawe... daj mi inne przykłady (rozłożone w większym okresie czasu) żeby potwierdzić to, co napisałem.

Poza tym nikt tutaj nie mówi o rządach absolutnych jednej wielkiej siły rządzącej...

Cytat:
że dotrzegamy piękno w rzeczach egzotycznych

Dla mnie rzeczą egzotyczną są na przykład zachowania homoseksualne. Nie dostrzegam w nich piękna. Ba, brzydzę się tym. A Ty podziwiasz piękno tego zjawiska? A może nie jest dla Ciebie egzotyczne? Może to Twoje klimaty?


Poza tym nie jestem "Szeldon" tylko "Sheldon".
Dzwon
PostWysłany: Pon 16:02, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Właśnie Natalio co to ma znaczyć
Cooba
PostWysłany: Pon 13:16, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Następna konstruktywna wypowiedź. Dziękuję Natalii i dopraszam się podania szerszej wersji jakiegoś dowcipu o nas czy innej śmiesznej rzeczy, bo ten post wyżej jakoś mnie nie rozbawił samym tym, że jest. Ale sam siebie potrafię rozśmieszyć, nie przeczę. Dziś rano opowiedziałem sobie bardzo przedni dowcip i śmialiśmy się aż do południa.

USA to kraj mający wiele zalet, a jako że przy okazji duży, to i odsetek geniuszy też mają niemały. Do tego mają pieniądze i mają dobrą mentalność dla odnoszenia sukcesów. Temat ten został założony po to, żeby wyśmiać ich styl życia, który nie idzie w parze z sukcesami, bo mentalność, o której wspomniałem, to nie tylko droga sukcesu, ale i chore biurowe życie i amerykański, plastikowy, sen.

Dla mnie amerykański styl życia to wysoki procent ludzi otyłych w społeczeństwie, durna psychologia sukcesu dla każdego (czyli wszelkie poradniki), kreacjonizm do spóły z fanatyzmem, styl życia a'la zioms&biczez, fałsz.

Widzisz, Szeldon, Twoje zdanie o tyle pozostaje dla mnie bez wartości, że ciagle zakładasz istnienie jakiejś koniecznej wyższej siły, która będzie kontrolować świat. Obecnie korzystna i chyba obowiązująca jest stabilizacja w postaci utrzymywania pokoju. Oczywiście, są tacy, którzy w końskich okularach dostrzegają arabski syf, są też tacy, którzy widzą syf chrześcijańskiej pieprzonej Europy. Albo syf made in USA. Rzecz w tym, że nie zwracam się przeciw temu, że USA to potęga militarna, ale przeciw pewnemu stylowi bycia - "zjem hamburgera, obejrzę hollywoodzką komedię z obowiązkowym popcornem, łyknę coca - colę i przelecę swoją sekretarkę na party z barbecue". Na świecie nie powinno być takiego porządku - i nie uda się go wprowadzić - żeby rządziła nim jedna siła wiodąca. Gdyby tak było, znikłoby całe piękno świata, tkwiące w jego różnorodności. To chyba akurat zrozumie największy tępak (i wcale nie sugeruję, że ktokolwiek z wypowiadających się nim jest), że dotrzegamy piękno w rzeczach egzotycznych, a dużą część popędu seksualnego odczuwamy (faceci) z racji różnic płciowych (no i przyzwyczajeń - mamusia, bezpieczeństwo, etc.).
Natalia
PostWysłany: Pon 7:53, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Ponabijać to się można z Was, Panowie...
Dzwon
PostWysłany: Nie 22:20, 02 Kwi 2006    Temat postu:

ale mnie wkurzył taką wypowiedzią, jabym taki kozak na nieswoim forum nie był
sulla
PostWysłany: Nie 19:45, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Dzwonek: Dlaczego tak go tutaj zbeształeś od bardzo długiego czasu nie mieliśmy nowego posta w tym temacie. Juz pewnie tu niewejdzie a mozna by bylo sie z nim pobawidzic Dzwonie Twisted Evil .

Terez odpowiedz na post Szeldona (jakby moze wszedl):
Bylo by milo jakbys nieobrazał nas przy okazji wyrazania swoich poglądów, to tak ogólnie lecz przejde do rzeczy. Wszyscy znamy problemy z Iranem to, że USA pełni funkcje światowego żandarma który w dużym stopniu gwarantuje ład globalny, wiemy o tym, ze jest filarem nauki oraz znamy wiele innych pozytywnych rzeczy o tym kraju, lecz po co o tym pisać jak my to wszystko wiemy? Tutaj wypunktowujemy wady USA (moze i jak młodszy braciszek który nielubi starszego dlatego, ze jest silniejszy Wink ). Nasz Wielki brat stwarza wiele zagrożeń dla naszej tożsamości, kultury itp. o których trzeba powiedzieć nie można pogrążac się w bałbochwalczych tekstach na jego temat.

p.s. USA mówily, że Irak ma broń masowego rażenia a broni do dnia dzisiejszego nieodnaleziono Twisted Evil Teraz nawet nie mówi, że ma lecz Iran dopiero szykuje się do wytwarzania, ale Szeldon utrzymuje, że czekają juz na odpalenie głowice? Ja oczywiscie z biore sobie zdanie Szeldona do serca (zaczynam się w tym momencie posypywać prochem) i krzycze "Alez jam głupi!" a potem "Szeldonie proroku prowadz" Twisted Evil
Sheldon
PostWysłany: Nie 16:05, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Dobra, niech Wam będzie ;p
Dzwon
PostWysłany: Nie 14:05, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Nie twoje forum i nikt cie o zdanie nie pytał. To jest forum klasy II B a nie całego II LO.
Sheldon
PostWysłany: Nie 11:02, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Dla kretynów dodam, iż chodzi mi o to, że silosy z tymi rakietami są cały czas kontrolowane przez satelity i systemy antyrakietowe USA.
Ale to Was pewnie nie obchodzi...
Sheldon
PostWysłany: Nie 11:00, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Płakać się chce czytając Wasze wypowiedzi... Bardzo mało wiecie, sugerujecie się tylko artykułami i newsami z tępych Polskich poratali. Iran posiada rakiety z głowicami nuklearnymi gotowymi w każdej chwili do wystrzelenia. Rakieta taka zostanie zniszczona w ciągu kilkudziesięciu sekund od momentu wystrzelenia - praktycznie nie powoduje zagrożenia wielkiego dla świata.. A Wy dalej swoje, że USA są "fe" i ogólnie są największym złem. No pewnie, niech kontrolę nad światem przejmie ten arabski syf.
sulla
PostWysłany: Sob 13:12, 04 Mar 2006    Temat postu:

Kłamanie w oczy przychodzi jakoś prezydentą USA w bardzo łatwy sposób, wszyscy pamiętamy afere rozporkową (monika Lewinski oraz cygara Wink ) oraz afere Watergate, a ile ich nie wyszło na światło dzienne?
Dzwon
PostWysłany: Czw 23:37, 02 Mar 2006    Temat postu:

Słyszeliście zapewne jak Bush zwalał całą winę za Zniszczenia w Nowym Orleanie w Sierpniu 2005 dokonane przez Katrine na nieszczelne wały przeciw powodziowe. Otóż jedna z amerykanskich stacji pokazała nagranie w którym 2 dni przed nadejsciem Katriny jest zebranie busha z jego doradcami, ktorzy mu mówili ze wały przeciwpowodziowe tego nie wytrzymają i zaleje Nowy Orlean. Bush na to powiedzial ze jestesmy (czyli rzad USA ) na to przygotowani i tyle. A co teraz sie dzieje w USA ?? Powołuja komisje, ktora ma sie zająć Zła Koordynacja Pomocy Ofiarom Katriny. Czyli Pan Bush kłamie narodowi w żywe oczy, mówiąc 2 dni po katastrofie że nie wiedział ze wały nie wytrzymają.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group